KodHTML

piątek, 16 października 2020

19. Moje 60. urodziny na moje 61. urodziny.

Tak było dokładnie rok temu, ale przez rok nie opublikowałem tego wpisu. Nie wiem dlaczego.
    Raczej nie się odnoszę na forach społecznościowych jawnie do mojej osoby, czyli unikam pokazywania się w sytuacjach prywatnych. Ponieważ jednak sześćdziesiątkę obchodziłem ostatni raz w moim życiu, odstępuję od reguły. Robię to dlatego, gdyż na imprezie było się tyle niesamowitych wydarzeń, że warto je lepiej zapamiętać.

    Pragnę podziękować mojej ukochanej Żonie i Córce i Synowi za perfekcyjne zorganizowanie przyjęcia. Dziękuję wszystkim Gościom dorosłym i tym małym za zaszczycenie mnie swą obecnością. Bez Was nie byłoby mojego świata, ale przecież ten świat jest, to jest moje wielkie szczęście.

    Po wstępie oficjalnym chcę opisać kilka zdarzeń z tej niezwykłej imprezy. Miejsce, gdzie się odbyła bardzo lubię bo tam było wesele mojej Córeczki. Dobrze się w tym miejscu czuję. Pominę dobre jedzenie, choć nie mogę pominąć wszystkich napojów. Pominę ciekawie zaglądających Chińczyków, którzy mieli imprezę obok, ale nasza wywołała u nich niepohamowaną ciekawość.

    Zacznę od prezentów, choć wszystko było wspaniałym prezentem (okaże się to w dalszej części). Podzielę prezenty na cztery kategorie: super gadżety, super alkohole, książki i niezwykłe zdarzenia. 

    Jeśli chodzi o gadżety, to kilka pominę, choć są przeurocze i bardzo się przydają, ale zachwycił mnie tort urodzinowy. Przyznam się, że ponieważ był pyszny to skosztowałbym więcej, ale musiałem się podzielić. Tort został ozdobiony chemicznymi emblematami. Na koniec imprezy zjadłem ukradkiem pyszny układ okresowy. Miał aktualne symbole wszystkich 118 pierwiastków! Ma to znaczenie bo cukiernik mógł skorzystać z jakiejś mniej aktualnej wersji. Zjadłem go mino tego, że były tam pierwiastki śmiertelnie trujące i mocno promieniotwórcze ;)

    Otrzymałem też kilka butelek znakomitych win i mojego ulubionego Porto. Jest to wino wzmacniane chemią w najlepszym wydaniu. Do tego były (a raczej są) książki. Takie które karmią moją nienasyconą ciekawość naukową oraz pozwalają spojrzeć na problemy współczesnego świata oczami filozofa. Cały czas przeżywam tę ucztę intelektualną - zdumiewam się i obawiam, zaczynam rozumieć i się niepokoić. Gama intelektualnych stanów, które powinny polepszyć mnie jako człowieka.

    Do tego wszystkiego zespół muzyczny na żywo. Mój Syn z Koleżanką i Kolegami. Gitary elektryczne, perkusja, mikrofony, wzmacniacze, pełno kabli i genialna nazwa zespołu - Schalter Ego. Grali i śpiewali, ale grali i śpiewali własne utwory! Byliśmy wszyscy zdumieni i oczarowani oryginalnością melodii i dojrzałością tekstów. Rock jest we mnie i jest w młodych muzykach. Jeśli coś dzieli pokolenia, to na pewno nie jest rock. Czułem się świetnie. W pewnym momencie zespół zagrał mój ulubiony utwór zespołu Deep Purple pod tytułem Perfect Strangers. Zatkało mnie bo musiałem zaśpiewać. Było to karaoke w moim wykonaniu i to bez żadnego przygotowania. Muzyka była tak wspaniała, że moje żałosne popisy wokalne, w języku chyba zbliżonym do angielskiego, zginęły na szczęście w powodzi rockowych dźwięków. Wszyscy bawili się tak dobrze, że i mnie udzielił się kapitalny nastrój. Potem była jeszcze jedna niespodzianka. Zespół poprosił mnie, żebym zaśpiewał wiersz, mój wiersz Dla Magdy. Stała się rzecz dziwna bo zaśpiewałem ten wiersz słysząc pierwszy raz linię melodyczną. Tym razem słowa płynęły z mojej duszy. Słyszałem siebie i wiedziałem o takt wcześniej, co zagra zespół. Pierwszy raz w życiu improwizowałem do żywej muzyki. To zabrzmi nieskromnie, ale wiedziałem, że ten występ nie jest porażką. Dzięki Synu.

    Gdybyż to był koniec. Ale nie! Tuż po wejściu na salę zobaczyłem część moich obrazków. Były umieszczone na sztalugach. Oto miałem pierwszą wystawę moich prac. W którymś momencie, gdy muzyka ucichła na chwilę, Żona poprosiła mnie o wyjaśnienie ich znaczenia. Stanąłem obok i drżącym głosem opowiadałem, dlaczego tworzyłem obrazki ze sznurka i jakie jest znaczenie elementów centralnych. Nie potrafiłem tylko powiedzieć, dlaczego to zrobiłem. Po prostu musiałem. Brak innej motywacji.

Dodatek za rok 2021. Urodziny się odbyły. Mam nadzieję, że w roku 2022 też się odbędą, choć jest to rok wojny u naszych wschodnich sąsiadów.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz